Kluczową przyczyną, dla której nie mogłam spotykać się z Łukaszem, był fakt, że Wojtek teraz bardzo mnie potrzebował. Bardziej niż kiedykolwiek. Nie mogłam go zawieść w tak trudnym dla niego czasie. Zresztą w ogóle możliwość odejścia od niego nie była brana przeze mnie pod uwagę.
To wszystko sprawiło, że stałam się więźniem własnych uczuć. Ale czy w tej chwili mogło mieć znaczenie co czułam? Uczucia komplikują życie. Musiałam być stanowcza i trzymać się tego, co postanowiłam. Miałam Wojtka, a Wojtek miał mnie. Ja liczyłam na niego, on liczył na mnie. A Łukasz? Prawie go nie znałam. Pojawił się w moim życiu i od razu przewrócił mój świat do góry nogami. Nie mogłam teraz wszystkiego dla niego zmienić.
A może... Może wszystko, co robiłam to rutyna? Kochałam Wojtka, bo byłam do tego przyzwyczajona, bałam się tego, co byłoby gdybyśmy się rozstali. Może wiele rzeczy robimy tylko dlatego, że boimy się nowego?
Nie, nie, nie.
Koniec tego. Stanowczo powinnam przestać o tym myśleć, a zapomnienie o Łukaszu to najlepsze rozwiązanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz